Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

sobota, 8 września 2018

Troszkę o ciąży, mianowicie: pierwszy trymestr- wizyty u ginekologa

Zacznę od początku...

Pewnie nurtuje Was pytanie jak zareagowałam na dwie kreski które wyraźnie pojawiły się na teście. ;)
A więc... byłam zaskoczona, nie smutna, nie zła a zaskoczona, że tak szybko się nam udało.
Bałam się wizyty u ginekologa, bałam się rozmowy z rodzicami mimo, że dziecko od dawna było moim marzeniem cholernie bałam się wszystkiego jak już udało mi się zajść w ciążę.
Pierwsza wizyta u lekarza potwierdziła ciążę, byłam wtedy w 7/8 tygodniu.
Pan doktor powiedział, że na tym etapie jest wszystko w porządku.
Na usg zobaczyłam małą nic nie przypominającą fasolkę, a po zobaczeniu zdjęcia usg porównałam swoje dziecko do fasoli w kasku motocyklowym (zdjęcie poniżej) :D



7/8tc. 


Kolejna wizyta była dla mnie mniej przyjemna okazało się, że dostałam nadżerki, a w macicy pojawił się krwiak który powodował odklejenie kosmówki.
W planach mieliśmy wyjazd na Woodstock, kiedy zapytałam Pana doktora o to czy mogę jechać chociaż na dwa dni, zostałam wyśmiana...
Powiedział, że mogę zapomnieć o takim wyjeździe w moim stanie, dostałam zakaz wstawania z łóżka i robienia czegokolwiek, poza toaletą.
 Do momentu kolejnej wizyty praktycznie nie ruszałam się z domu, co było dla mnie udręką, nie mogłam usiedzieć w miejscu i ciągle w głowie miałam fakt, że życie naszego dziecka jest zagrożone.

 10/11tc.

Kolejna wizyta była dość ciekawa, Rafał pierwszy raz zobaczył nasze maleństwo, mogliśmy razem podziwiać jakie jest ruchliwe, posłuchać bicia serduszka, Pan doktor zasugerował nam wtedy po raz pierwszy, że prawdopodobnie będziemy mieli synka :)
Usg było bardzo dokładne, ponieważ mijał już pierwszy trymestr było to usg genetyczne.
Ginekolog nie zaobserwował nic niepokojącego, wszystko okazało się być w normie... odetchnęliśmy z ulgą. :)
A po krwiaku nie ma już śladu.




12/13tc.


Dzisiaj krótko opisałam Wam mój pierwszy trymestr bardziej od strony lekarskiej aniżeli mojej osobistej :)
O tym natomiast w następnym poście, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Pozdrawiam


6 komentarzy:

  1. dużo zdrówka dla Was ;)
    aż sobie przypomniałam pierwsze wizyty u ginekologa 3 lata temu, bardzo fajne chwile

    Pozdrawiam :)
    https://creamshine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że jest już wszystko w porządku! :)
    Życzę dużo odpoczynku i spokoju.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fasolka w kasku motocyklowym? Nie sposób się nie uśmiechnąć/zaśmiać. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie miałam pierwsze skojarzenie po zobaczeniu zdjęcia usg :D

      Usuń

Halloween wg Agaty ;)

Witajcie! Tak jak obiecałam, dzisiaj Halloween'owo na moim blogu :) Nie do końca tak jak bym chciała.  Makijaże wykonałam na szybko...